Dawno mnie nie było, gdyż zdecydowanie odczuwałam brak czasu na małe przyjemności… Na szczęście jakoś udało mi się zorganizować. Czas chaosu wykorzystałam między innymi na zakup książki o której dawno marzyłam ale jakoś zawsze były ważniejsze wydatki. Wykorzystując swoje imieniny postanowiłam zrobić sobie prezent!
Niby 5 dni ale jakich długich dni…. Jak tylko dostałam maila z informacją, że książeczka czeka na mnie w Empiku pognałam tam ile sił w nogach! A tam nie dość, że faktycznie była i czekała to w dodatku było tam tyle pięknych rzeczy do zdobienia techniką decoupage, tyle farb, filcu, złoceń …ach… można zwariować!
A oto moje nowe wytwory „książkowe” i nie tylko:
Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję za każdy pozostawiony ślad