wtorek, 26 października 2010

Tilda w czerwieni

Jakiś czas temu wybrałam się do pobliskiego sklepu z materiałami i artykułami pasmanteryjnymi. Musze zaznaczyć, że poszłam kupić tylko dwa guziki… w efekcie końcowym wyszłam z kilkoma materiałami, pięknymi materiałami, którym po prosty nie mogłam się oprzeć! Guzików oczywiście nie kupiłam…
I założę się, że nie tylko ja tak mam. Idę do sklepu po jedną konkretną rzecz a do domu przychodzę z kilkoma, których wcale w planach nie miałam… Ale to chyba taka kobieca cecha!
Materiały postanowiłam od razu wykorzystać. Co prawda trochę czasu mi to zajęło ale dziś mogę pochwalić się efektem. Oto kolejna Tilda, tym razem w czerwieni. Moja „ulubiona” ciocia ma piękną, dużą kuchnię, gdzie jest wiele dodatków w czerwonym kolorze. Myślę, że nowa szmaciana lala szybko się tam zadomowi!






Pozdrawiam ciepluto

3 komentarze:

  1. Piękna ;) Cudne kapciochy ma ;)
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietna jest i juz taka swiateczna.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładna i kolorki bardzo fajnie dobrane.sliczna.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń